- Tak.. to możliwe. Mam pewien pomysł... ( tu ściszyłam głos) Może, podamy mu jakąś fałszywą sensację?
- O czym myślisz?
- Niby "przypadkiem" powiemy przy nim jakąś nie prawdę, on, jak to on, ją powtórzy, i wszyscy będą się z niego śmiać!
Storczyk przez chwilę się zastanawiał, ale potem powiedział:
- No, no, no ! Dobry pomysł! Ale musimy coś wymyślić... - na chwilę zamilkł , a po chwili dodał - A kto jest najlepszy w wymyślaniu historyjek?
Przez moment oboje nic nie mówiliśmy, aż krzyknęliśmy jednocześnie:
- AMY!
Po chwili oboje biegliśmy w stronę jaskini Amy. Siedziała przed nią. Podbiegłam i zapytałam:
Amy, pomożesz?
- W czym? - zapytała zaciekawiona wadera.
- Musimy mieć niewiarygodną sensacje! I to ZARAZ! - dodał Storczyk, który właśnie się pojawił.
( Amy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz