-Cudowne!-powiedziałam wpatrzona w to niezwykłe zjawisko,na chwile zapominając o wszystkich problemach.
Lenek nie odpowiedział.W milczeniu patrzyliśmy na księżyc,który całkowicie przysłonił już słońce.Minęło kilkanaście minut,może nawet godzina,gdy wszystko wróciło do normy. Niespodziewanie nadszedł wieczór.
<Lenku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz