Pływałam w jeziorze. Postanowiłam, że zanurzę się w chłodnej wodzie, ponieważ słońce mocno grzało. Robiłam to z wysiłkiem. Nie oddalałam się od brzegu, bo bałam się, że gdy to zrobię złapie mnie skurcz i nie będę mogła wypłynąć. Mięśnie mi zdrętwiały. Wyszłam na brzeg i otrząsnęłam się. Wokół mnie powstała mała kałuża. Zaczęłam iść w kierunku polany. Chciałam szybko wyschnąć na słońcu.
Nagle poczułam okropny ból w dole brzucha. zatrzymałam się, zacisnęłam powieki. Ugięły się pode mną nogi. Powoli się położyłam. Czułam tylko ból...
<Pół godziny później>
Urodziłam pięć ślicznych szczeniaczków. Byłam taka szczęśliwa! Nie mogłam się doczekać spotkania z Hiacyntem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz