sobota, 28 września 2013

Blast odchodzi!



Powód odejścia - brak właściciela

czwartek, 19 września 2013

Rośliny lecznicze i Zwierzęta w naszych lasach!

Na blogu "Kroniki taktyki" (ostatnia zakładka) pojawią się zakładki "Rośliny lecznicze" i "Zwierzęta w naszych lasach"!
Więcej informacji w tych właśnie zakładkach.

                                                                                Wasz samiec alfa, Hiacynt

środa, 18 września 2013

Wataha oceniona po raz drugi!

Nasza wataha została oceniona po raz drugi!

Bardzo dziękuję za ocenę Muriel Meg, oceniającej która podjęła się ocenienia naszej watahy, za rzeczową ocenę.

                                                                                Wasz samiec alfa, Hiacynt

Ocena watahy (2)!

Oceniająca: Muriel Meg


Wygląd: (8/10)

Kolorystyka bloga wspaniale się komponuje, ale klasyczny szablon nie daje pełnego efektu. Zastanów się nad zamówieniem na szablonowniach. Domena jest taka sama jak tytuł bloga i nie mam do tego zbyt wielu uwag. Natomiast "Srebrny Chabr"? Skąd to wzięłaś i dlaczego akurat to? Nigdzie na blogu nie ma legendy nazwy danego terenu, pomyśl nad zmianą tego, ponieważ to bardzo zastanawia.


Treść: (24/30)

Opowiadania są bardzo ciekawe i emocjonujące.


Styl: (3/5)

Zróżnicowany, co jest nieuniknione w blogach grupowych, ale również krótkie opowiadania nie są przyjemne. Warto to zmienić.


Poprawność: (3,5/5)

Hmm.. w większej części występują błędy interpunkcyjne. Ortografia też miejscami nawala.


Dodatki: (4/5)

Kolorowe rybki, kalendarz pełni, archiwum i sondy. To wszystko daje miły i przytulny efekt w kolumnach.
Zakładek jest trochę za dużo, "Tereny Watahy" i "Jaskinie" mogą być połączone.


Razem: 42,5 pkt
Ocena: Bardzo dobry

Od Murki CD Zefira- "Z życia wzięte"

Powoli przebudzałam się z otumanienia. Obok mnie leżał Zefir.
- Zefirze... - zaczęłam - co się dzieje?
- Nie wiem... - odpowiedział
Nagle do jaskini weszły trzy wilki (w tym jedna wadera)
- Nie no, proszę... - jęknęłam gdy uświadomiłam sobie kim są wilki. Otóż byli to porywacze którzy mają do czynienia z moją rodziną od bardzo dawna. Już moja prababka Kreska padła ich ofiarą. Do dziś nie wiadomo co jest powodem porwań, do których dochodziło zawsze za sprawą tych trzech wilków i którymi zawsze padali członkowie mojej rodziny.
- Witajcie - powiedziała wadera - ty, Murko pewnie wiesz kim jesteśmy. Ty wilku - tu zwróciła się do Zefira - pewnie nie. Wiesz też Murko, że każdy członek twojej rodziny uciekł z naszej niewoli, jednak wam się to nie uda. Przed jaskinią będzie stać sześć wilków. Nie macie szansy ucieczki. Przyjdziemy do was jutro.
Spojrzałam na Zefira bezradnie. Wilki wyszły z jaskini a Zefir zapytał:

<Zefirze?>

Od Zefira CD Murki- "Z życia wzięte"

Usiłowałem wstać. Jednak nie za bardzo mi się to udawało... z każdą próbą słabłem coraz bardziej, w końcu zemdlałem... 

<<< Po przebudzeniu >>>

Odzyskiwałem przytomność, pękała mi głowa, w ogóle się źle czułem. Gdy coraz bardziej dochodziłem do siebie tym bardziej rany mnie bolały. Lekko podniosłem pysk i zauważyłem, że jestem w jakiej grocie, a obok mnie leży nieprzytomna Murki. Co dziwne rany miała opatrzone, podobnie jak ja, a z oddali było słychać szum morza co oznaczało, że byliśmy blisko plaży, zapewne tej plaży na której wylądowaliśmy... 
Nagle zauważyłem, że moja towarzyszka się przebudza...

< Murki? >

wtorek, 17 września 2013

Od Loov

Loov przemierzał powolnym krokiem obrzeżne tereny watahy. Kolejne miejsca i widoki budziły w nim stare wspomnienia, wyciągały z jego pamięci obrazy pozostawionych tu dawnych przyjaciół i bliskich...
 ...Polana życia! Nie do wiary jak dużo czasu upłynęło a jak niewiele się tutaj zmieniło...
Ale czy aby na pewno? Przecież nigdy nie było tutaj aż tylu wilków. Watahy były małe i zajmowały olbrzymie przestrzenie. Na górskich ścieżkach można było całymi tygodniami nie spotkać żywej duszy.
Przyłapał się na tym, że bezwiednie kieruje się w stronę jeziora dziewięciu cieni. Serce zabiło mu mocniej... Tylko czy on naprawdę chce się napić jego wody, czy chce rozdrapywać zabliźnione rany? 
"Przecież właśnie po to wróciłem..."

<C.D.N.>

poniedziałek, 16 września 2013

Nowy członek!



Emma - nauczycielka żywiołów

Od Lenka CD Sonaty- "Życie bezcenne"

Zaćmienie rzeczywiście było piękne. Ja jednak starałem się odczuwać jak najmniejsze emocje, gdyż jeszcze chwila a nie wytrzymał bym nerwowo. Byłem smutny i przybity. Zacząłem się trząść... zrobiło się ciemno więc zaczęliśmy powili zbierać się do odejścia do jaskiń.

<Sonato?>

Od Sonaty CD Lenka- "Życie bezcenne"

-Cudowne!-powiedziałam wpatrzona w to niezwykłe zjawisko,na chwile zapominając o wszystkich problemach.
Lenek nie odpowiedział.W milczeniu patrzyliśmy na księżyc,który całkowicie przysłonił już słońce.Minęło kilkanaście minut,może nawet godzina,gdy wszystko wróciło do normy. Niespodziewanie nadszedł wieczór.


<Lenku?>

Opowiadania!

Przypominam o pisaniu opowiadań! Osoby które nie będą mogły ich pisać przez dłuższy czas, mogą zgłosić nieobecność!

                                                                        Wasz samiec alfa Hiacynt

sobota, 14 września 2013

Ocena watahy!

Nasza wataha została oceniona przez stronę "Oceny watah i stad"!

Wataha Srebrnego Chabra

- Wygląd strony głównej: (max. 40 pkt)

1. Tło - nijak nie pasuje do ogólnej tematyki bloga. Ładne i przejrzyste, jednak nie tematyczne. (2 pkt)
2. Tytuł bloga - ma ładny, niebieski kolor. Litery może trochę za grube, jednak da się je rozczytać. (9 pkt)
3. Tytuł posta - podobnie jak z tytułem strony. Szkoda tylko że niektóre litery typu "ż" i "ę"nie są pisane czcionką (8 pkt)
4. Estetyka i czytelność -  czytelna i estetyczna. Myślę że nikt nie ma problemów z odnalezieniem poszczególnych fragmentów na stronie głównej. (10 pkt)

- Strony: (max. 30 pkt)

1. Ilość stron oryginalnych (nie ma ich w innych watahach/stadach) - jest ich wiele. M.in. "Sąd" i "Instytucje prywatne" na blogu a także wiele stron dodatkowych na dodatkowym blogu "Kroniki taktyki"(ostatniej zakładce). (10 pkt)
2. Błędy - podczas oglądania stron nie zauważyłam ani jednego.(10 pkt)
3. Estetyka i czytelność - Estetyczne i czytelne. Czego chcieć więcej? (10 pkt)

- Gadżety: (max. 20 pkt)

1. Ilość - gadżetów na głównym blogu watahy jest siedem (pominęłam dwa które w stadach i watahach są praktycznie zawsze: 1. Autorzy 2. Archiwum bloga). (10 pkt)
2. Estetyka i czytelność - estetyczne i czytelne. Na górze strony jest tylko problem oddzielania od siebie informacji tekstowych. Radzę to poprawić. (9 pkt)

Najwyższy możliwy wynik: 90 pkt.
Ogólny wynik: 76 pkt.

Ocena: Bardzo dobra.

Oceniła: Pliszka

Ponownej oceny Watahy Srebrnego Chabra dokonamy za miesiąc.

Od Hiacynta - "Dymisja..."

Pewnego przepięknego popołudnia którego nic nie było w stanie zepsuć, spacerowałem po Polanie Życia. Myliłem się jednak. Już po chwili okazało się że była jedna rzecz która mogła zniszczyć spokojny nastrój tego przepięknego popołudnia...

...

- Gaju! - krzyknąłem przerażony biegnąc w stronę jaskini. Nie mogłem złapać tchu.
- Co się stało, Hiacyncie? - zapytała Gaja wychodząc przed jaskinię.
- Ja... - wysapałem stając przed nią - ja poddam się do dymisji!
- Dlaczego? - zapytała przerażona Gaja
- Kontrole urzędowe! Mają skontrolować naszą watahę!
- Och... - Gaja usiadła na kamieniu.
- Podam się do dymisji... - mamrotałem
Do jaskini weszli Rozalka i Teler.
- Witajcie - uśmiechnęła się Rozalka
- Dzień dobry - przywitał się Teler
- Co się stało, braciszku? - Rozalka spojrzała na mnie przestraszona.
- Kontrole urzędowe - westchnąłem. Rozalka także pobladła.
- Ile ich jest? - zapytał Teler
- Dwie... - zakręciło mi się w głowie
- Cóż... może nie będzie tak źle... - Gaja próbowała ratować sytuację.
- Właśnie... może nic na ciebie nie znajdą - dodała Rozalka - przyjdą, zobaczą i pójdą.
- Co mają takiego znaleźć? - zapytał Teler - przecież nikt głodem nie przymiera i wojen z nikim nie toczymy...

<Gaju?>

czwartek, 12 września 2013

Od Lenka CD Sonaty- "Życie bezcenne"

Próbowałem nie dać znać tego po sobie, lecz  rzeczywistości czułem się fatalnie.
Przez dłuższą chwilę staliśmy bez słowa wpatrzeni w siebie, lecz nagle zaczęło robić się ciemno. Słońce zaczęło powoli znikać.
-Zaćmienie - powiedziałem niewzruszony.

Od Sonaty CD Lenka- "Życie bezcenne"

-Och,to fatalnie.-uśmiech nagle spełzł mi z twarzy-Mam nadzieje,że z tego wyjdzie.
-Ja też,ale na razie nic na to nie wskazuje-odpowiedział.
-Gorzej już chyba być nie może.-westchnęłam.
-Zawsze może być gorzej.-przypomniał mi basior.
-Przynajmniej nie pada czarny deszcz.-próbowałam rozluźnić atmosferę.
-To fakt.-uśmiechnął się Lenek.

<Lenek?>

środa, 11 września 2013

Od Lenka CD Sonaty- "Życie bezcenne"

- Witaj Sonato - powiedziałem gdy zobaczyłem znajomą waderę. Próboałem się uśmiechnąć, lecz smutek nadal gościł na mojej twarzy.
- Witaj Lenku - odpowiedziała radośnie - co cię tu sprowadza?
- Ech... nic.
- Coś jest nie tak?
- To znaczy... kilka tygodni temu Lulek, mój brat doznał urazu głowy i czuje się coraz gorzej.

<Sonato?>

Od Sonaty Cd Lenka- "Życie bezcenne"

Wszystko wróciło do normy.Przechadzałam się jak zwykle po Skrytym Lesie.Choć wydawałoby się to dziwne,nawet lubiłam to miejsce.Cisza,spokój i przyjemnie chłodny wiatr,świszczący w spróchniałych pniach.Szłam właśnie słabo widoczną ścieżką,myśląc o dziwnych wydarzeniach z kilku poprzednich dni.Nagle zobaczyłam idącego z przeciwnej strony Lenka.

<Lenku?

poniedziałek, 9 września 2013

Przegłosowane!

Samanta otrzyma przydomek: Dobra
Narcyz otrzyma przydomek: Szlachetny

Od Murki CD Zefira- "Z życia wzięte"

Usłyszałam głos Zefira. Po chwili zobaczyłam i niego samego. Resztkami sił zaczęłam iść w jego kierunku. Gdy byłam już blisko, prawie na wyciągnięcie ręki, upadłam na ziemię. Nie wiedziałam co się ze mną działo. Zaczynałam pooli tracić przytomność. Zobaczyłam Zefira próbującego wstać a potem już nic...

<Zefirze?>

Od Zefira CD Murki- "Z życia wzięte"

Pomału się budziłem... widziałem jakby przez mgłę, ale jak wytężyłem wzrok to zauważyłem, że jestem na plaży. Usiłowałem wstać, wszystko mnie bolało. Spojrzałem na przednią łapę. Nie mogłem dostrzec szczegółów, ale wydawało mi się że była cała w strzępach. Spojrzałem na pozostałe, wyglądały nieźle. Dlaczego tylko nieźle? Ponieważ wzrok pomału się mi wystrzał i zauważałem coraz więcej ran na swoim ciele. Usiłowałem wstać, aby się lepiej rozejrzeć i poszukać Murki. Nie wiedziałem gdzie jest i co się z nia dzieje, jak się czuje, w jakim jest stanie, czy jest przytomna,.... czy żyje... Musiałem ją odnajeźć... 
Zacząłęm się momału podnosić. Stanąłem na wszystkich czterech, a raczej trzech łapach bo przednia lewa noga ledwie co sie trzymała. Łapa na tej nodze trzymałam się tylko na skórze i widać było że długo się nie utrzyma, widziałem że mam jedno otwarte złamanie, a w wielu miejscach nie miałem zdartą skurę i widać mi było kości... nie chciałem na nią patrzeć, lecz dochodziłem coraz bardziej do siebie i wzrok mi się wystrzał, a ból się stawałm się coraz bardziej natrętny. W szczególności właśnie w pechowej przedniej lewej nodze. Poczułem jak po karku spływa mi krew. Nie wiedziałem dlaczego jestem aż w tak złym stanie... Usiłowałem zrobić krok, lecz od razu poczułem pulsujący bul i upadłem na piach co nie było dobre dla i tak już zbrudzonych ran. Poparztałem na siebie, aby zobaczyć w jakim stanie są tylne łapy. Zobaczyłem już wyostrzonym wzrokiem wiele głębokich, ale nie tak bardzo poważnych ran. Dostrzegałem też, że w niektórych miejscach moje nogi były nienaturalnine powiginane. Na ogonie (a raczej na tym co z niego zostało, bo została tylko połowa) nie było wręcz sierści ani skóry. Był w podobnym stanie jak przednia lewa łapa. Miałem dość tego wszystkiego. Tego nieustającego bólu. Najchętniej bym umarł... ale muszę odnaleźć Murki i postarać się jej pomóc. 
Wstałem poraz kolejny z piachu i delikatnie się obróciłem wokół własnej osi rozglądając się. Na horyzocie na plaży zobaczył coś jakby wilczycę... to była Murki! Od razu wstąpiła we mnie nadzieja, że jakoś to będzie i mimo bólu udałem się chwiejnym krokiem w stronę wilkczycy. Ból z każdym krokiem był coraz silniejszy, ale szedłem dalej. Gdy już przeszedłem spory jak na mój stan dystans stanąłem i krzyknąłem do wilczycy:
- Murki!!! - krzyknałem najgłosniej jak tylko mogłem. 
Zrobiłem kilka kroków i upadłem z zmęczenia, ale nie zemdlałem. 

< Murki? Co dalej? >

sobota, 7 września 2013

Zefir znowu obecny!

Zefir znów jest obecny. Możecie pisać opowiadania z jego udziałem.

Ankiety!

W zakładce "Kroniki taktyki" pojawiła się nowa ankieta - "Która para jest najlepsza?", "Jaki przydomek nadać Narcyzowi" i "Jaki przydomek nadać Samancie?"!

Zapraszamy wszystkich do głosowania!

Nasz głos! - 3

Nowy numer pisma "Nasz głos!" ukazał się i można zobaczyć go na stronie głównej <Kroniki taktyki>.
Zapraszamy do wykonywania zadań zamieszczonych w "Nasz głos" a także do wypowiedzi na dowolne tematy. Następny temat: "Nasza para alfa"
Chętni do wypowiedzenia się na ten temat proszeni są o zgłoszenie się do mnie na howrse.

Dziękuję Kremlowi za wypowiedzenie się w "Nasz głos!" na temat - "Na co najczęściej poluję?" w tym numerze.

                                                                                     Wasz samiec alfa, Hiacynt

piątek, 6 września 2013

Lola odchodzi!



Powód odejścia: nie pisanie opowiadań rzez dłuższy czas.

czwartek, 5 września 2013

od Beryla - "Młodość"

Razem z rodzeństwem biegaliśmy po Polanie Życia. Mama siedziała niedaleko nas, nad jeziorem a tata patrolował tereny watahy. Tylko Lotar stał nieruchomo i patrzył się na nas ponuro.
- Lotarze - zacząłem - dlaczego stoisz w miejscu i nic nie robisz?
- Właśnie braciszku - krzyknęła Maja radośnie - baw się z nami!
- Postoję - burknął Lotar
- Dlaczego? - westchnęła Rea
- Nie słyszysz?! Mówię że nie chcę! - krzyknął
- Lotarze - powiedziałem poważnym głosem - nie masz prawa odzywać się tak do swojej siostry.
- A ty mi zabronisz? - warknął
- Co się z tobą dzieje? Jesteś rozdrażniony. Jeśli nie chcesz spędzić tu miło czasu, idź do domu i przynajmniej nam nie psuj dnia - wsparł mnie Arion
- Wypędzasz mnie?! Moje towarzystwo ci przeszkadza?
- Lotarze... - Arion chciał coś jeszcze powiedzieć, jednak Lotar rzucił się na niego i zaczął warczeć. Chciałem pomóc Arionowi więc doskoczyłem do Lotara i odciągnąłem go od Ariona. Maja i Rea...

<Maju?>

Od Hiacynta CD Gai- "Skryty las"

- Czy nie widzieliście gdzieś może Lenka? Zawsze gdy kończył patrol meldował sie u mnie a dziś nie przyszedł... nigdzie go nie ma... - zacząłem
- My też go nie widzieliśmy - odarła Gaja
- Może poszukajmy go. Mam nadzieje że jest gdzieś niedaleko - powiedziała Alicja.
Wszyscy zgodzili się i po chwili chodziliśmy po terenach watahy i nawoływaliśmy Lenka.

<Gaju?>

Przegłosowane!

Narcyz i Samanta otrzymają przydomki! Zapraszamy wszystkich do zaproponowania przydomków które pasują do Narcyza lub Samanty. Zostaną one umieszczone w ankietach i zostatanie wybrany najlepszy dla obu alf.

wtorek, 3 września 2013

Od Lenka CD Sonaty- "Życie bezcenne"

- Dlaczego przenosimy się na wieś? - zapytałem Hiacynta.
- Po prostu gdyby była taka konieczność, ludzie nie przestraszyli by się - odpowiedział Hiacynt.
- "Po prostu"? Mogłeś chociaż poinformować nas o tym wcześniej! - krzyknęła mama
Wróciliśmy na tereny watahy. Wszyscy zajęli się swoimi sprawami.

<Sonato?>

Od Sonaty CD Lenka- "Życie bezcenne"

Dosłownie mnie zamurowało.Szukaliśmy ich już kilka dni,a oni najspokojniej w świecie siedzieli sobie w wiosce.Pozostało tylko pytanie:
-Dlaczego się przenosimy?

<Lenku?>

poniedziałek, 2 września 2013

Gaja urodziła!

Gaja urodziła pięć szczeniąt. Gratulacje!:


Maja- uczennica.


Rea- uczennica.


Arion- Elew.


Lotar- Elew.



















Beryl- Elew.

Właściciel: czwureczka

Od Gai- "Nowe Życia"

Pływałam w jeziorze. Postanowiłam, że zanurzę się w chłodnej wodzie, ponieważ słońce mocno grzało. Robiłam to z wysiłkiem. Nie oddalałam się od brzegu, bo bałam się, że gdy to zrobię złapie mnie skurcz i nie będę mogła wypłynąć. Mięśnie mi zdrętwiały. Wyszłam na brzeg i otrząsnęłam się. Wokół mnie powstała mała kałuża. Zaczęłam iść w kierunku polany. Chciałam szybko wyschnąć na słońcu.
Nagle poczułam okropny ból w dole brzucha. zatrzymałam się, zacisnęłam powieki. Ugięły się pode mną nogi. Powoli się położyłam. Czułam tylko ból...

<Pół godziny później>

Urodziłam pięć ślicznych szczeniaczków. Byłam taka szczęśliwa! Nie mogłam się doczekać spotkania z Hiacyntem!

Od Gai CD Hiacynta - "Dobra wiadomość"

Spojrzałam z czułością na Hiacynta.
- Nie masz się czego obawiać - powiedziałam - Gdyby działo się coś złego, wiedziałabym o tym. Spokojnie, niedługo urodzę. Nic złego się nie stanie.
W oczach Hiacynta nadal był niepokój. Ciężko mi było go przekonać.

<Hiacynt?>

Od Gai CD Lenka- "Skryty las"

Byłam bardzo zmartwiona.
- Czy wiecie gdzie może być Lenek? - zapytałam.
Rozalka spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
- Jak to gdzie? Myślałam, że jest u was... - Otworzyła szeroko oczy. Gdyby coś mu się stało...
Alcia zmarszczyła czoło.
- Ostatnio widziałam go wczoraj po południu... - powiedziała.
Do jaskini wszedł Hiacynt.

<Hiacynt?>

niedziela, 1 września 2013

Gaja znów obecna!

Moi kochani! Przepraszam was za to, że tak długo mnie nie było. Teraz wrócę do obowiązków i razem z Hiacyntem będę odpowiedzialnie prowadzić watahę.