środa, 29 stycznia 2025

Od Małej Mi – "Z braku szacunku do ciebie i mnie" cz.2

Głupie pytanie Llyra wciąż zaplątało głowę biednej szeregowiec. Była wilkiem, do diaska, a ten lis odważył się palnąć coś takiego.

“Masz kogoś upatrzonego?”

Nie. Tak. Może. A co cię to? Szlag, Mi chciała zaprzeczyć temu pytaniu i być jednocześnie szczera, ale to nie było możliwe. Znaczy wtedy jeszcze było, ale teraz już nie. Teraz już miała kogoś upatrzonego i nie był to basior. Dlaczego, do jasnej ciasnej, musiała tak bardzo przypominać lisa? I dlaczego to właśnie lisy jej się podobały, a nie wilki, jak by wypadało? Cholera, w tym predykamencie to nawet rublia miałaby więcej sensu. A jej się trafił ten głupi Llyr.

Dokładniej ten idiota nazywał się Llyrizon, ale dla niego lisie nazwiska były niepotrzebne do przedstawiania się.

Gdyby mieli dzieci, dziewczynki przejęłyby nazwisko Firi, natomiast wszyscy chłopcy nazywaliby się Izon. Czyli na przykład Olafiri i Gabrielizon. I dzieci byłyby pięknie rude, gdyby się urodziły.

Tylko po co w ogóle nad takim czymś myślała?

.

Cholera jasna.

CDN?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz