poniedziałek, 28 lutego 2022

Od Małej Mi - "Aqua" cz.1

W pewien dzień już ciepły, bo prawie wiosenny

Wilk wcześnie opuścił kraje marzeń sennych

Bo jak to miał w zwyczaju, co pewnie już wiecie

Kochał zapolować tak wcześnie o świcie

Czy to deszcz, czy też grad, czy inna cholera

Zawsze szedł polować kiedy rosa się zbiera

Sierść koloru ognia tak pięknie błyszczała

W oliwkowych oczach odwaga mieszkała

Ten wilk to wadera, Małą Mi ją zwano

Czasem z niej szydzono, czasem się z niej śmiano

Tego dnia akurat innych unikała

Bo coś konkretnego w planach dawno miała

"To nic szczególnego" - tak mówiła innym

"Muszę to załatwić teraz w trybie pilnym"

Poszła tam nad wodę, nad jezioro stare

Chociaż czy jeziora mogły być niestare?

Rozpuściła loki, z nich wnet płomień ożył

Ogień pod jej wolą szybko się ukorzył

Weszła tak do wody lodowato zimnej

Właśnie taką sprawę miała wagi pilnej

Mocząc łeb pod wodą, doznała olśnienia

Jej kochany płomień umknął ugaszenia

Wychodząc z jeziora, bogata w tą wiedzę

Wadera ogłosiła plan swój: "Jak siedzę"

"Przysięgam na siebie, na ogon mój rudy"

"Znajdę, czego szukam, uwolnię od zguby"

"Wiem, gdzie szukać - znajdę, wcale się nie boję"

"Odzyskam z powrotem to co było moje"

"Przysięgam na tatka oraz na ojczyma"

"Przed tym znalezieniem nic mnie nie powstrzyma"

<CDN>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz