— Racja. Proponuję pójść wzdłuż granicy, gdzie najłatwiej będzie o
spotkanie. - na poły intuicyjnie, na poły świadomie dopasowywałam styl
mówienia do mojego towarzysza. Kiedy wejdziesz między wrony, musisz
krakać jak i one - mawiali mędrcy, tłumacząc tym konieczność swojego
odosobnienia i życia w dzikim zaciszu, z dala od towarzyszy. Ich też w
końcu zmogła wieczna ciemność.
~~~
Is this a place that I call home
Te tereny nigdy nie były jej domem. Zbyt wiele widziały i słyszały.
To find what I've become
Jak zresztą żadne inne, które dane było jej poznać.
Walk along the path unknown
Do tej pory błądziła, jak dziecko we mgle, w labiryncie zdarzeń,
przyjmującym kształt koła. Teraz miała przed sobą prostą i szeroką,
niczym autostrada, ścieżkę. W tę albo we wtę. Wciąż nieznaną, jeszcze
bardziej, niż poprzednie, lecz prostą. Na jak długo, to się okaże.
We live, we love, we die
Przychodzimy, kochamy, odchodzimy. Może nie zawsze w takiej kolejności, ale każda żywa istota przechodzi przez te trzy stadia.
Deep in the dark I don't need the light
W ciemności tak głębokiej niebezpiecznie jest zapalać światło. Chociaż
zawał serca wydaje się być lżejszą śmiercią w porównaniu z tym, co się w
niej kryje...
There's a ghost inside me
Stety-niestety nie jest częścią jej, jest po prostu nią. Jego nieliczne rady są zawsze uniwersalne.
It all belongs to the other side
Różne rzeczy i ich wymiary wzajemnie się przenikają. Ma to różne
konsekwencje - czasami tragiczne. To nie powinno się tu znaleźć.
We live, we love, we die
Odepchnęła swą łódź od brzegu, z pyskiem zwróconym ku bezkresnemu
horyzontowi, okraszonym lekkim uśmiechem. Morze było spokojne, fale
znikome, słońce skryło się za chmurami. To będzie dobry dzień.
~~~
Ukryli ciało wilczycy w grocie wewnątrz góry, blisko jej szczytu.
Spoczęła na posłaniu z mchu, kwiatów i popiołu, w otoczeniu doczesnych
bogactw i ścian pomalowanych w tajemnicze freski. Odbył się uroczysty
pogrzeb, jaki należał się od dawnych czasów wszystkim członkom watahy
wyższego stanu. Jaskinię zapieczętowano i wejście przywalono ogromnym
głazem. I już.
Legendy głoszą, że pewnego dnia wadera się przebudzi. Ciemność urośnie w siłę po stokroć, po czym wilczyca pożre księżyc, dając
wszystkim plugastwom tego świata znak, że już czas. Rzeczywistość
pogrąży się w chaosie. I tak oto rozpocznie się Kres.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz