Przewróciłam oczami. Rozmowę z wilkami zostawilam Jaskrowi, a sama skupiłam się na otoczeniu. Wokół jaskini kręciło się co najmniej dziesięcioro członków WSJ. Nie znalazłam wśród nich jednak ani Wasyla, ani Kanijiela. Mundusa na szczęście także nie było w pobliżu. Zawiał chłodny wiatr z północy. Z zadumy wyrwało mnie pytanie Jaskra:
- Zagrasz z nami, Kasai?Spojrzałam na stojące obok wilki, lekko przekręcając głowę. - Ale w co?- Przecież cały czas o tym mówimy. - burknął jeden z nich. Westchnęłam.- Jaskrze, mógłbyś w takim razie wytłumaczyć mi zasady?
< Jaskrze? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz