niedziela, 29 marca 2015

Od Lilianny

Zdążyłam się urządzić w jaskini, i wszedł do niej jakiś basior.
-Czego chcesz?-zapytałam gdy tylko znalazł się u mnie.
-Mam dla ciebie zadanie-powiedział.
-Przykro mi ale na razie nie jestem w dyspozycji-wilk podszedł do mnie, ja zawarczałam i się odwróciłam-na czym polega to zadanie?
-Musisz zabić wilka z innej watahy, położonej nie daleko.
-Imię?
-Katsu-włączyłam poziom czwarty.
-Po co mam zabijać twojego brata?
-To nie twoja sprawa, zapłacę ci, to zgoda?-gdy wymówił te słowa chwilę się zastanowiłam.
-Zgoda, idź już-powiedziałam i zaczęłam szykować się na wyprawę. Gdy byłam gotowa zaczęłam biec, niedługo przed zachodem słońca byłam w innej watasze. Uaktywniłam poziom pierwszy i wkradłam się do stada. Szybko znalazłam Katsu, był w swoim domu. Otworzyłam drzwi i weszłam.
-Znowu ten wiatr-mruknął wilk i zamknął drzwi.
Znowu zmieniłam poziom, tym razem na trzeci. Gdy wilk zauważył mnie od razu skoczył, ja się odsunęłam i powaliłam go na ziemię. Zanim zdążył coś powiedzieć wbiłam mu zęby w szyje. Basior padł na ziemię nie żywy, a ja pod osłoną pierwszego poziomu wróciłam do watahy.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Gdy dotarłam na miejsce zmierzch już zapadł, wybrałam się do jaskini. Przez przypadek wpadłam na jakiegoś wilka szybko uaktywniłam poziom trzeci i go położyłam na ziemi. Zaraz jednak wstałam.
-Przepraszam-mruknęłam.
-Nic się nie stało, ale miałem nadzieje że mnie ominiesz-spojrzałam mu w oczy, a on od razu zrozumiał-przepraszam, nie wiedzia...
-Nic się nie stało-uśmiechnęłam się-jestem Lilianna-gdy wypowiedziałam swoje imię, zrodziła się we mnie nadzieja że będę mieć przyjaciela.
-Ja jestem...

<< Jakiś basior? >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz