Czekaliśmy w milczeniu na przybycie Alicji. Pogoda robiła się coraz gorsza, padał deszcz, robiło się coraz ciemniej. Alicja nie przybywała. Wątpiłem, że przyjdzie. Byłem wręcz pewny, że już do nas nie dołączy.
- Murki, jak myślisz, czy Alicja jeszcze przyjdzie? - spytałem koleżanki.
Ta jednak nie odpowiadała tylko podziwiała jak krople wody opadają jej na pyszczek.
- Murki, jak myślisz czy Alicja jeszcze przyjdzie? - powtużłem głośniej.
Wadera tym razem mnie usłyszała i spojrzała w moją stronę.
- Nie sądzę. Gyby miała przyjść to już dawno tu by była.
- Masz rację. To co robimy? Ja proponuje, aby pożucić zdobycz i schronić się gdzieś przed tym deszczem. Co ty na to? - spytałem.
/ Murki? /
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz