Płynąć echem wspomnienia
To niełatwy wyczyn
Potrafią go tylko ci
Co przychodzi im żyć w przeszłości
Nie mogą uwolnić się
Od starych melodii serca
Pamięcią wypełniając każdą szparę
To niełatwy wyczyn
Potrafią go tylko ci
Co przychodzi im żyć w przeszłości
Nie mogą uwolnić się
Od starych melodii serca
Pamięcią wypełniając każdą szparę
I nie pomagają słowa obietnic
Że kiedyś nareszcie będzie lepiej
Bo nigdy nie wiesz
Czy w ranę nie wdało się zakażenie
I wkrótce nie zacznie boleć bardziej
Ale wspomnieniami się nie przejmujmy
Jeżeli bolą
To wciąż są żywe
I ci których melodie słyszymy
Zostaną z nami na zawsze
Będą istnieć
Póki są przez kogoś pamiętani
Czy to w książkach
Czy w pamięci
Jeżeli bolą
To wciąż są żywe
I ci których melodie słyszymy
Zostaną z nami na zawsze
Będą istnieć
Póki są przez kogoś pamiętani
Czy to w książkach
Czy w pamięci
Wspomnienia są jak blizny
Nie goją się ni znikają
Ale są świadectwem dni
Kiedy coś się działo
Dni które warto pamiętać
Z których warto się śmiać
O których warto mówić z uśmiechem
Nie goją się ni znikają
Ale są świadectwem dni
Kiedy coś się działo
Dni które warto pamiętać
Z których warto się śmiać
O których warto mówić z uśmiechem
Są świadectwem dni
Kiedy żyliśmy
Kiedy żyliśmy
Płynąć echem wspomnienia
To jak płynąć w górę rzeki
Jest ciężko i pod górkę
Ale gdy dotrzemy na sam koniec
Gdy woda będzie czysta i zdrowa
Gdy chłód ukoi nasz ból
Doznamy nareszcie spokoju
Way włożył notatnik z węgielkiem owiniętym w trawę do kapelusza. Wyjrzał nieznacznie z nory, w której nocował. Słońce właśnie zaczęło zapowiadać swoje nadejście. Basior westchnął aż do głębi piersi. Znowu nie przespał całej nocy.
<Koniec>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz