Jaka jest moja historia? A po co to? Nie jestem zadnym przestępcą, więc jest nieważna. Nic złego, ani nawet dobrego nie zrobiłam. Cóź... Przynajmniej teraz mam watahę do której mogę zwracać się o pomoc.
Szłam tak sobie w milczeniu, aż w końcu dotarłam do swojej jaskini. Była całkiem milusia. A że był wieczór, zasnęłam.
Następnego dnia wstałam, rozciągnęłam się i dopiero terza zobaczyłam, że jakiś wilk mi się przygląda. Podeszłam bliżej.
- Kim jesteś? - zapytałam.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz