Tej nocy nawet nie zmrużyłam oka. Miałam nieodparte wrażenie, że ktoś mnie śledzi, więc zrezygnowałam z choćby krótkiej drzemki i cały czas pozostawałam w ruchu. Nie spotkałam nikogo, ale w jakimś stopniu byłam dzięki temu spokojniejsza. Westchnęłam widząc pierwsze promienie słońca między gałęziami otaczających mnie drzew. Po przejściu paru metrów wiedziałam już, gdzie dokładnie jestem. Moim oczom ukazała się Polana Życia. Nie wyszłam jednak za linię drzew. Postanowiłam na razie unikać otwartych przestrzeni i szybszym już krokiem ruszyłam w stronę jaskini alf. Miałam nadzieję, że po drodze spotkam Jaskra. Jeszcze raz spojrzałam za siebie, by upewnić się, że nikt za mną nie podąża. Właśnie w takich chwilach najbardziej doceniałam leśne ptactwo. Przyspieszyłam.
< Jaskrze? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz