Już od dłuższej chwili przyglądałam się dziwnemu kwieciu. Był to chaber, jednak o nietypowym kolorze. Powąchałam go. Trudno było określić jego zapach. Miałam ochotę powiedzieć Lyrze o roślinie, której nigdy nie widziałam. Ale jej tu nie było. Westchnełam cichutko. Gdy nagle usłyszałam szelest liści.
- Lyra? - szepnęłam z nadzieją. Z krzaków wyskoczyła wadera i powaliła mnie na ziemie. Jakoś udało mi się wydostać z pod jej ciężaru. Zaczełyśmy warczeć i mierzyć się wzrokiem. Jednak otworzyłam szerzej oczy gdy rozpoznałam postać.
- Eclipse? To naprawdę ty?
- Tak. A ty to kto?
- Eclipse, nie poznajesz mnie?
Przyjrzała mi się uważnie po czym powiedziała zdziwiona:
- Saya?
- Nie. Święty Mikołaj!
- A ty jak zwykle nie bierzesz życia na serio, co? - przewróciła oczyma.
- " Nie ciesząc się z byle drobnostki - tracisz życie ". Pamiętasz?
- Mogłabym zapomnieć? A gdzie Lyra?
- Ona... Ona jest gdzieś niedaleko.
Eclipse miała ochotę coś powiedzieć, ale zagłuszyło ją wycie.
- Beryl - powiedziała.
- Kim jest Beryl?
- ... Przyjacielem... - zawstydziła się.
Po chwili zza drzewa wyszedł skrzydlaty basior.
- Eclipse gdzie... - w tym momencie zauważył mnie. - Kto to?
- Beryl, to moja stara znajoma - Sayra. Ona... No właśnie co tu robisz?
- Podróżuje. Szukam miejsca, w którym mogła bym poczekać na przyjaciółkę.
Eclipse szepnęła coś do Beryla, a Beryl odszepną coś do Eclipse, po czym się pocałowali. A więc są parą? - pomyślałam. - Ciekawe. Po chwili Beryl powiedział:
- ...
< Beryl? >
poniedziałek, 2 lutego 2015
niedziela, 1 lutego 2015
Wataha znów zawieszona...
WSC zostaje zawieszona. Zostanie odwieszona przed lub w trakcie wakacji.
Mam nadzieję, że gdy wataha znów będzie funkcjonować, każdy napisze przynajmniej jedno opowiadanie.
Wasz samiec alfa,
Beryl
Mam nadzieję, że gdy wataha znów będzie funkcjonować, każdy napisze przynajmniej jedno opowiadanie.
Wasz samiec alfa,
Beryl
Subskrybuj:
Posty (Atom)