sobota, 18 maja 2019

Od Aisu - ”Zemsta Lodu” cz.2

Asiu widziała, że jej syn coraz bardziej zamyka się w sobie. Nie uśmiecha się tak często, nie skacze z radości, nie merda ogonem, nie zadaje tak wiele pytać. Leży całymi dniami i spogląda w niebo. Aisu zaczęła się martwić o niego. Pewnego dnia postanowiła, że nie pozwoli mu na rozpacz. Musi jakiś sprawić, by na zapomniał o tym i zaczął żyć tak jak wcześniej. Bolało ją to, że będzie musiała sprawić, że jej synek zapomni o Serku. Planowała jednak przypomnieć mu o niej gdy dorośnie. Wtedy będzie miał już wszystko poukładane i pewnie lepiej będzie znosił rozłąkę. Aisu usiadła obok syna. 
- Naoru już czas, byśmy zaczęli trening. 
- Trening? 
- Twoje moce są naprawdę niebezpiecznie. Jeśli nie nauczysz się ich kontrolować, będą mogły zrobić komuś krzywdę. Ja zrobiłam coś złego, ale nie chcę byś ty musiał przechodzić przez to samo co ja. Dlatego zaczniemy trening. Codziennie po południu będziemy trenować, a z rana będę dawała cię porady, które kiedyś ci się przydadzą. Co o tym myślisz?
- Dobrze mamo. Zrobię tak jak sobie życzysz. 
- Cieszę się skarbie. Chodźmy. Zrobimy sobie spacerek w terenie. 
- Dobrze. - odparł Nao. Ruszył za matką, a ta przyspieszyła kroku. Nao zaczął biec, a ona znów przyspieszyła. 
- Mamo nie tak szybko!- zawołał Nao. 
- Szybko skarbie. Musisz za mną nadążyć.- odparła. Nao starał się biec jak najszybciej, ale Aisu zniknęła mu w pewnej chwili z oczy. Wadera tak naprawdę schowała się w krzakach. Nao zatrzymał się. 
- Mamo!- krzyknął, lecz odpowiedź nie nadeszła. Nao usiadł smutny. - Ciężko mi nadążyć. - odparł. 
- Widzisz? - spytała wychodząc. Nao wstał i podbiegł do matki. 
- Mamo!- przytulił się do rodzicielki. Ta objęła go łapą. 
- Nie możesz mówić, że nie nadążasz. Wtedy na pewno się poddasz. Musisz być pewien, że jesteś szybki i dasz radę gonić za przeznaczeniem. 
- Jakim przeznaczeniem? - spytał Nao, a wadera uśmiechnęła się. 
- Swoim skarbie.- odparła. 
- A jakie jest moje przeznaczenie ? - spytał. 
- Musisz je odkryć kochanie. - odparła Aisu z uśmiechem. 
- Czy przeznaczenie można zmienić ?
- Nikt o tym nie wie. Często uważamy, że przeznaczenie jest jedno, ale dróg do niego jest wiele. 

CDN.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz