Naoru czuł się głupio. Nie wiedział, że jego przyjaciółka boi się wody. Miał przez to wyrzuty sumienia.
- Wybacz Serenity. Nie wiedziałem. - odparł.
- Nie przejmuj się. Nie wiedziałeś o tym.- odparła.
- Może ci to jakoś wynagrodzę?
- Naprawdę nie trzeba. - odparła wadera z delikatnym uśmiechem. Naoru postanowił, że będzie w tajemnicy przygotowywał dla niej niespodziankę. Dziś już się raczej nie wyrobi, ale jutro weźmie się ostro do pracy. Pospaceriwali jeszcze trochę razem, aż Serenity tak jak zawsze musiała odlecieć. Za każdym razem wyglądała dla Naoru jak anielica. Piękna anielica, która z nastaniem nowego dnia musiała wracać do nieba. Gdy się pożegnali Naoru pognał na polanę, którą utrzymywał w tajemnicy przed całym światem. Zaczął pracę nad niespodziankami dla Serka. Zaczął zbierać przeróżne kwiaty, które mocą lodu zamrażał tak, by się trzymały siebie nawzajem. Chciał zrobić niewielki pomnik Serenity. Miał już wizję w głowę, więc reszta szła dosyć gładko. Przy tworzeniu towarzyszyła mu Aisu. Ciągle ciepło się uśmiechała. Dziś jednak nic mu nie powiedziała, a on jej. Był zbyt zajęty, a matka wiedziała o tym. Noc zbliżała się dosyć szybko, a pomnik był coraz bliżej końca. Gdy skończył idealnie nastała noc. Użył mocy by zasłonić pomnik i pobiegł do jeziora. Zdążył w ostatniej chwili. Serenity wylądowała na ziemi.
- Witaj Nao.
- Witaj Serku. Mam coś dla ciebie.- odparł. Wadera spojrzała na niego zaciekawiona.
- Co takiego? - spytała, a Nao się uśmiechnął.
- To niespodzianka. Choć za mną. - odparł. Prowadził waderę w kierunku polany. Gdy się na niej znaleźli użył mocy i odsłonił pomnik.
- Niespodzianka!- zawołał radośnie.
<Serenity?>Naoś się postarał C:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz