Naoru zarumienił się trochę mocniej.
- Miło to słyszeć.- odparł. Odkąd był pewny, że jest zakochany w Serenity, każde jej miłe słowo zyskiwało na wartości milion razy mocniej. Wcześniej również było nadzwyczaj ważne.
- Dziś noc jest wyjątkowo piękna, prawda? - spytał.
- Masz rację. Co mamy dziś w planach?
- Może kolejny spacer?- spytał. ”Wtedy księżyc pięknie oświetla cię swoim światłem, ten widok jest wspaniały”- dodał w myślach. Serenity uśmiechnęła się.
- Jaki jest dzisiejszy cel?
- Może Wodospad Różany? - spytał, a waderka przytaknęła z uśmiechem. Ruszyli więc w jego kierunku. Naoru zerkał na Serenity i zastanawiał się nad tym, czy to prawda. Czy on naprawdę jest zakochany? Bał się jednego. Było to najgorsze uczucie. Bał się, że gdy wyzna miłość waderze, ta zostawi go i zniszczy to ich przyjaźń. Wiedział, że Serenity jest zbyt dobra i delikatna, by tak postąpić, ale strach mimo to został. Gdy doszli na miejsce Naoru spojrzał na Serka.
- Jak tu pięknie.- odparła samica. ”Masz rację, ale ty jesteś znacznie piękniejsza”.
- Racja. Uwielbiam róże. Moja mama je kochała. - odparł, a Serenity uśmiechnęła się i położyła nad wodą. Naoru podszedł do ogromnej skały. Wskoczył na nią, a następnie pochylił i zaczął pić wodę. Nagle poczuł, że ktoś go pchnął. Samiec niespodziewał się tego, więc wpadł do wody. Wynurzył się i spojrzał na sprawcę. Serenity śmiała się wesoło. Naoru czuł jak robi mi się znacznie cieplej widząc śmiejącą się waderę. Miał plan, by Serek również się zmoczyła. Podpłyną bliżej skały.
- Nie ładnie. To było złe. - odparł rozbawiony.
- Wybacz. Nie mogłam nie skorzystać z szansy.
- Ach tak? - spytał. - Wiesz Serenity wyglądasz tak ślicznie jak się śmiejesz. - odparł lekko znużonym i ściszonym głosem. Wadera zarumieniła się.
- Nao.
- Taka prawda Serenity. - powiedział zbliżając się do niej. Położył łapy na skałę i wszedł na nią. Okrążył waderę tak, by odciąć jej drogę ucieczki. Następnie zaczął iść w jej kierunku. Gdy był już blisko pochylił się nad nią.
- Masz również słodkie reakcje.- wyszeptał. Zauważył, że Serenity przeszedł dreszcz. Uśmiechnął się.
<Serenity?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz