Choć rublia nie jest zbyt smacznym kąskiem, nie mówiąc o jej wartości odżywczej, tajemniczy drapieżnik nie chciał odpuścić. Eilert skakał z gałęzi na gałąź, pomagając sobie skrzydłami, a na ziemi cały czas słyszał kroki. Mógł się odwrócić, spojrzeć w dół, przynajmniej wiedziałby, z czym ma do czynienia, ale za bardzo był skupiony na tym, żeby nie spaść.
Jakież było zaskoczenie ptaka, gdy odezwał się pod nim głos.
– Czekaj no… chwilę… przecież… cię nie… skrzywdzę… – Ktokolwiek to był, miał ogromne problemy mówić z zadyszką, jakiej się nabawił. Dla rublii było to dość dziwne, bo wydawało mu się, że wcale takiego dużego dystansu nie przebyli.
Mimo że nie powinien, zatrzymał się na większej gałęzi, by wysłuchać tajemniczego mówcy. Spoglądając w dół, zobaczył beżowego wilka o ciemnym grzbiecie, zdecydowanie zbyt małego, by mógł stanowić realne zagrożenie dla dorosłej rublii. Szczenię. Pewnie dlatego był taki zmęczony pomimo krótkiego dystansu.
Eilert nie odważył się zejść na ziemię, ale przysiadł na swojej gałęzi i cały czas obserwował drobne stworzenie pod sobą. Żółte oczy szczeniaka przyglądały mu się równie mocno, a ciemne uszy skierowane były prosto na niego, pokazując różową skórę. Co jest, czyżby ten malec nigdy rublii na oczy nie widział? Patrzy, jakby feniksa zobaczył.
– Jak się nazywasz? – zapytał malec, jego podniesiony ogon zaczął kiwać się na lewo i prawo. Ptak nie widział powodu, żeby nie odpowiedzieć ciekawskiemu dziecku.
– Eilert.
– Ei… ejyl… – Szczeniak próbował wypowiedzieć nieznane imię, co z perspektywy dorosłego było całkiem zabawne. Nie sądził, że jego imię jest takie ciężkie do wypowiedzenia.
– Ei. Lert.
– Ei. Lert. Eil. Ert. Eilert. Mam to!
Promienny uśmiech, jaki zagościł na uśmiechu młodzika, wywołał ciepłe uczucie w piersi Eilerta. Dzieci potrafiły być takie pocieszne…
– A ty? Jak masz na imię? – Pytanie to padło bardziej z grzeczności, niż faktycznego zainteresowania, Eilert raczej nie zamierzał zostawać na dłużej.
– Yolotl!
Naprawdę?, pomyślał w duchu ptak. Masz takie imię, a mojego nie umiesz wymówić?
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz