niedziela, 1 grudnia 2024

Od Małej Mi – "Szkło" #3

Wędrówka nie zajęła długo, najwyraźniej wadera wcale nie była tak daleko, albo po prostu w swoim zamyśleniu nie zauważyła upływu mijającego czasu. Niebo zrobiło się szare, słońce zniknęło gdzieś za lasami położonymi na zachód od pozycji Mi. Powietrze, wcześniej już nieprzyjemnie chłodne, teraz jeszcze bardziej obniżyło swoją temperaturę i jak na złość zaczęło kłuć maleńkimi igiełkami w nos i uszy wilczycy.

W takiej sytuacji żywioł ognia wyjątkowo się przydawał, bo wadera tylko uwolniła swoje płomienie i od razu zrobiło jej się o niebo cieplej. Powietrze odsunęło od niej zimne igły, trochę pomrukując w niezadowoleniu, ale zdecydowanie nie zamierzało już się więcej zaczynać.

Co miała teraz Mildredfiri ze sobą począć? Nie zamierzała wracać tak szybko po swoim małym wypadku, ze swoimi mocami nawet nie musiała, mogła ogrzewać się tu, na plaży. Pytanie brzmiało, czy ma siedzieć, wpatrywać się w horyzont i zastanawiać nad sensem swojego istnienia, czy może podjąć się swojego ulubionego zajęcia. Odpowiedź padła na to drugie.

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz