niedziela, 1 grudnia 2024

Od Małej Mi – "Szkło" #5

Jak można było przewidzieć, na samym początku nic się nie stało, pomijając stopienie się śniegu, aż wadera doszła do żółtego piasku. Po zwiększeniu mocy dalej nie działo się nic, w końcu co wielkiego miało się stać? Mi uparcie zwiększała temperaturę, czując, jak piasek pod jej łapami staje się paskudnie, wręcz nieznośnie gorący. Mogłaby przysiąc, że drobinki zaczęły świecić się na czerwono.

Aż w końcu coś się stało. Piasek stopił się w bryłę tuż pod jej łapami. Wycieńczona Mi odskoczyła od brył, a te, wystawione na minusową temperaturę, zaczęły w miarę szybko stygnąć. Wadera szybko polała je wodą w razie, gdyby miały narobić kłopotu, potem czekała, przyglądając się im.

Choć nie potrafiła sama w to uwierzyć, piasek stał się… przezroczysty. Piasek, pod naciskiem jej własnych łap i przy wykorzystaniu jej własnej mocy, stał się szkłem. Co prawda czuła teraz w nozdrzach metaliczny zapach, a po jej pysku aż do brody spływała czerwona ciecz, kapiąc miarowo na ziemię. Nie zmieniało to zafascynowania Mi.

W końcu nie każdego dnia tworzysz przez przypadek szkło.

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz