piątek, 2 sierpnia 2019

Od Kzeris CD Szkła

Uśmiechnęłam się do Szkiełka. 
- Masz rację. Póki co jest tu bardzo spokojnie. Dziękuję ci, że mnie namówiłeś na pozostanie. 
- Nie masz za co dziękować. 
- Ależ mam. Za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Nikt jeszcze tyłu rzeczy dla mnie nie zrobił. - odparłam. - Może chcesz trochę ?  - spytałam, a Szkiełko zaprzeczył. 
- Nie. Zając jest dla ciebie. Ja nie jestem głodny. 
- Na pewno? Jeśli chcesz mogę pójść z tobą na polowanie. 
- Wiesz gdzie możesz ze mną pójść? 
- Gdzie?- spytałam z uśmiechem. 
- Na spacer.- odparł, a ja zamerdałam radośnie. 
- Z wielką przyjemnością. Uwielbiam wieczorne spacery. - Powiedziałam ciągle się uśmiechać. Zjadłam trochę zająca i razem ze Szkiełkiem wyszliśmy z mojej jaskini. Skierowaliśmy nasze kroki na przód. Szliśmy tam gdzie nas łapy poniosą. Noc zapowiadała się spokojna, co niezmiernie mnie cieszyło. Nie była też niewiadomo jak gorąca. Zdarzał się nawet lekki wiaterek. Z czasem łapy ponosiły nas na Wodospad Tysiąca Twarzy. 
- Piękne miejsce.- powiedziałam rozglądając się. 
- Racja. - odparł Szkło. Ruszyłam truchtem w kierunku wody. Przyjrzałam się tafli wody, w której było widać moje odbicie. Po chwili zanurzyłam w wodzie język i zaczęłam pić. Czułam lekkie pragnienie. Po chwili dołączył do mnie Szkiełko. Razem gasiliśmy pragnienia. Gdy skończyłam wpadłam na mały pomysł. Dosyć dużo ryzykowałam, ale miałam nadzieję, że Szkiełko mnie nie zje żywcem. Odeszłam kawałek dalej i rozpędziłam się. Wskoczyłam do wody ochlapując basiora. Zaśmiałam się wesoło. 
- Wybacz, ale nie mogłam się powstrzymać.- powiedziałam z przepraszającym uśmiechem. 

<Szkiełko?> ✧◝(⁰▿⁰)◜✧

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz