poniedziałek, 1 lipca 2019

Od Haruhiko - 5 trening mocy

Szybko się przekonał, że większe stworzenia, z większą ilością wrażliwych miejsc zawirowań energii, są o wiele trudniejsze w kwestii masowego osłabiania niż ryby. Próbował to zrobić kilka razy, zaczynając od dwóch łani, co przyniosło całkiem znośne rezultaty, chociaż z powodu osłabienia nie mógł żadnej z nich ostatecznie dogonić, na całym stadzie kończąc. Ostatnia próba, a jakże, skutkowała nagłym przysłonięciem wizji wilka przez czerń, a następnie jego upadkiem na leśną ściółkę. Kiedy otworzył oczy, panował już zmrok, ale jego ciało nadal było słabe. Zbyt słabe, aby mógł chociaż poruszyć łapą czy pyskiem. Więc trwał, w ciemności, wodząc wzrokiem po wąskim terenie przed sobą, czekając, aż powrócą do niego siły. Zaczął wtedy, aby chociaż trochę zająć czas, bawić się mocą. Tworzenie niewielkich kulek energii, przesuwających się między trawami, było w sam raz, bowiem nie nadwyrężało jego umysłu, a także pozwalało oświetlać bladym, zielonkawym światłem okolicę. Jak się okazało, obiekt ten był widoczny także dla innych, gdyż po długim czasie basior dostrzegł błysk złotych, lisich oczu po przeciwnej stronie polany. Zmusił się do obrócenia na brzuch, a następnie skupienia na rudym złodziejaszku, czającym się na magiczną kulę. Kiedy tylko znalazł się w zasięgu Liiveia, ten zaatakował go całym swym umysłem i wchłonął energię, nie używając jej jednak do zasilenia mocy, a swego organizmu. Parę krótkich chwil później stał już na własnych łapach, rozciągał się, a nawet biegł przed siebie, w tylko sobie znanym kierunku, obiecując sobie zapamiętać tę nową, ciekawą zdolność, jakiej się nauczył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz