wtorek, 21 maja 2013

Od Zefira CD. od Hiacynta - " Moje szczęście "

- Myślę że nie nadejdą - uspokoił mamę Zefir - walka trwała dosyć długo. Jeśli myśliwi mieliby się pojawić, na pewno by już nadeszli.
- No pewnie masz rację. - stwierdził Hiacynt.
- No to ja już pójdę. - powiedziałem.
Nie czekałem, aż ktoś cos powie tylko wyszedłem z jaskini i poszedłem do lasu. Nie chciałem się wtrącać do ich spraw.
W lesie upolowałem zdobycz (na kolację) i zjadłem ją ze smakiem. Po udanym polowaniu, przeszedłem się jeszcze po łące, a potem poszedłem do siebie. Mam nadzieję, że jutro Hiacynt nie będzie się pytał dlaczego wyszedłem tak szybko z jaskini.
Tego wieczoru wyjątkowo szybko zasnołem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz